Królik nagle przewraca się na bok i zastyga na chwilę z bezruchu - to również nie jest nic niepokojącego. Królik
w ten sposób demonstracyjnie rozpoczyna odpoczynek. Często takie "walnięcie" się na boczek zwierzak robi w sąsiedztwie
mebla albo ściany, dodatkowo uzyskując efekt dźwiękowy ;-) wynikający z uderzenia.
Królik siada z podkurczonymi łapkami "na kurkę" -
to również forma odpoczynku. Nie zawsze króliki sypiają na boku,
rozciągnięte i wyluzowane.
Taki, bardziej czujny sposób sypiania często obserwujemy. gdy królik nie
jest jeszcze w pełni zadomowiony i oswojony z
nowym otoczeniem.
Królik pochrapuje w czasie snu - zakładając, że w
czasie aktywności nie kicha, nie kaszle i nie ma żadnych objawów
infekcji dróg oddechowych,
takie pochrapywanie i poświstywanie może być efektem przerośniętego
podniebienia. Nie jest
to choroba ani dolegliwość wymagająca interwencji lekarza, tylko po
prostu taka cecha danego zwierzęcia.
Królik jest agresywny podczas ingerencji opiekuna we wnętrze klatki - to naturalny odruch obronny każdego królika. Taka
agresja wynika z terytorializmu tych zwierząt. Dla królika klatka to odpowiednik nory w naturze, nie pozwoli nikomu
ingerować w swoje królestwo, ale nie znaczy to, że królik opiekuna nie lubi. Należy uszanować "własność" królika i
wszelkie sprzątania klatkowe wykonywać podczas gdy zwierzak biega po pokoju.
Królik kładzie głowę nisko przy podłodze podczas
głaskania - to sygnał poddania i pozwolenia na pieszczoty.
Często towarzyszy temu odwzajemnianie pieszczot przez królika w postaci
lizania po rękach. Bardzo miłe :-) Warto często
głaskać królika i tym samym doprowadzać do takiej pozycji, ponieważ poza
przyjemnością podkreśla ona, że to opiekun jest dominantem
w stadzie, nie królik. Pozwala to na uniknięcie rywalizacji o dominację z
człowiekiem, co czasem się zdarza.
Królik biega wokół nóg opiekuna "bzycząc" - to objaw podniecenia. Królik zachęca w ten sposób do wspólnych "igraszek",
co w silniejszych stanach (np. wiosną), może być intensywne i przeradzać się w próby kopulacji. Jest to o tyle nieprzyjemne,
że królik chwyta mocno zębami chcąc przytrzymać ewentualny "obiekt" pożądania i może dość mocno kaleczyć. Jeśli
takie stany są silne, zalecam poddanie królika zabiegowi kastracji, co złagodzi jego popęd i wyeliminuje płodność
(w razie planowania więcej niż jednego królika zabiegi kastracji i sterylizacji są nieuniknione).
Królik atakuje opiekuna biegnąc do niego z położonymi uszami i mocno wysuniętą do przodu głową - to prawdziwy atak.
Jest niebezpieczny, bo króliki potrafią mocno gryźć i zacięcie walczyć. Powodów takiego zachowania może być wiele: choroba,
ból, terytorializm u nie wysterylizowanych i niewykastrowanych zwierząt, rywalizacja między tymi samymi płciami
(króliki rozróżniają płeć opiekuna i może się zdarzyć chęć zdominowania rywala, ludzi traktują jak członków stada), strach,
również indywidualny charakter zwierzęcia silnie terytorialnego. W zależności od powodów są różne sposoby na złagodzenie
agresji u królików, zawsze jednak oparte na łagodności, spokoju i wyrozumiałości w stosunku do niego.
Królik zgrzyta zębami - to może znaczyć kilka rzeczy. Głośne zgrzytanie skulonego królika to reakcja na ból. Taki
królik wymaga interwencji lekarza weterynarii, bo może się dziać w jego organiźmie coś niedobrego. Delikatne, cichsze
zgrzytanie np. podczas głaskania - to objaw zadowolenia. Dość łatwo jest te dwa rodzaje zgrzytania rozróżnić, rozważając
choćby okoliczności w jakich się pojawiają i ich nasilenie.
Królik pociera brodą o przedmioty - to sposób znaczenia terenu. Króliki mają pod brodą gruczoły zapachowe z substancją,
która jest dla nich wyczuwalna a dla ludzi nie. Nie jest to żadna choroba ani próba pozbycia się ciała obcego spod brody.
Królik biegnąc obsikuje strumieniem moczu wszystko dookoła - to kolejny sposób znaczenia terenu. Zwykle robią tak
samce, jednak i u samic się zdarza. Nie u każdego królika takie znaczenie terenu ma identyczne nasilenie. Jest bardzo
różnie - jedne króliki znaczą mocno i intensywnie a inne prawie wcale. Związane jest to z terytorializmem danego królika.
Nieco złagodzić objawy terytorializmu można poddając królika zabiegowi kastracji lub sterylizacji, jednak nigdy nie ma
pewności, że sytuacja ulegnie poprawie.
Królik wszędzie pozostawia po sobie bobki - trzeci sposób znaczenia terenu, ale również objaw "bałaganiarstwa" królika.
Tak jak w poprzednim punkcie, nie u każdego królika takie zachowanie jest równie nasilone. Sposobem na częściowe
przynajmniej wyeliminowanie bobkowania, jest nauka czystości i korzystania z kuwety. O ile obsikiwania fontanną moczu
(w sensie znaczenia terenu, nie zwykłego sikania po kątach - to dwie różne sprawy)nie da się tak łatwo wyeliminować
uczeniem królika załatwiania się w kuwecie, to z kupkami bywa lepiej i większość
zwierząt po jakimś czasie "załapuje" o co chodzi opiekunom. Trzeba być jednak przygotowanym na to, że przy króliku w
domu zawsze będzie mniejszy lub większy nieporządek.
Królik piszczy lub krzyczy - takie dźwięki u
królika to objaw całkowitej desperacji i przerażenia. Bardzo niedobrze
się dzieje, jeśli
królik zachowuje się tak z powodu niewłaściwego postępowania opiekuna.
Króliki w naturze właściwie krzyczą jeden raz w życiu - gdy
wiedzą, że za chwilę zginą, np. podczas ataku jakiegoś drapieżnika.
Królik podbiega i trąca nosem opiekuna - to tak jakby chciał powiedzieć: "no co tam? jestem tu, zainteresuj się :-)
Ostatni podpunkt mnie troszke rozśmieszył,ale fajne,znaczy się ciekawy post
OdpowiedzUsuń