CZĘŚĆ 2
Pazury, czyli to,
co nam utrudnia bieganie (gdy nadmiernie przerośnie). Króliczki
mieszkające tak jak ja w domach swych dwunogów nie mają możliwości aby
ścierać stale rosnące pazurki. Nie możemy przecież kopać nor, a podłoże
po którym biegamy (wykładziny, dywany, panele lub parkiet) jest albo
zbyt miękkie albo zbyt gładkie by nam ścierało pazury. Dlatego raz na
3-4 miesiące wskazana jest kontrola naszych łapek i korekcja nadmiernie
wyrośniętych pazurków. Do tego celu najlepsze są specjalne obcinaczki
(do kupienia w sklepach zoologicznych), działające na zasadzie
gilotyny, które nie miażdżą pazurka w czasie zabiegu tylko go gładko
odcinają. Przy wykonywaniu tej czynności należy zwrócić szczególną uwagę
na to, by nie zrobić króliczkowi krzywdy obcinając pazurki zbyt krótko.
W przypadku pazurków jasnych (białych) dokładnie widać gdzie kończy się
żywa, przeświecająca przez pazur na różowo część króliczego palca -
cięcie należy wykonać 3-4 mm poniżej różowej strefy. Gdy pazurki są
ciemne i nie widać "żywego" - obcinający musi zachować dużą ostrożność,
bo z własnego doświadczenia wiem, że bardzo bolesne jest zbyt krótkie
obcięcie pazura (jeśli pojawi się krwawienie to należy je zatamować
przykładając na kilka minut kawałek waty lub gazy). Jeśli twój opiekun
jeszcze nigdy nie obcinał królikowi pazurów wskazane jest aby pierwszy
raz czynność tę pokazał mu weterynarz lub ktoś bardziej doświadczony. A
najlepiej gdy robią to dwie osoby - jedna delikatnie unieruchamia
króliczka, a druga - przy dobrym oświetleniu - ostrożnie skraca pazurki.
Zbyt przerośnięte pazury utrudniają nam bieganie i powodują deformację
stóp. Mogą też być przyczyną złamań paluszków, gdy w czasie zabawy
zaplączą się w dywan lub wykładzinę. Czasem też w bardzo bolesny sposób
urywają się powodując krwawienie i niepotrzebny stres u króliczka.
Oczy, czyli zwierciadło króliczej duszy. Zdrowy
króliczek ma czyste, błyszczące trzeszcze (czyli oczy), którymi z dużym
zainteresowaniem obserwuje otaczający go świat. I w zasadzie sam
powinien dbać o ich czystość. Doraźnie opiekun może mu pomagać usuwać
drobne "śpiochy", które odkładają się w kącikach oczu. Zbyt duże
nagromadzenie wydzieliny lub wydzielina ropna winny być sygnałem dla
opiekuna do niezwłocznej wizyty z podopiecznym w gabinecie
weterynaryjnym. Do przemywania (zakrapiania) podrażnionych króliczych
ślepków najlepiej stosować kropelki "Świetlik" (do nabycia w aptece) -
nie polecam naparu z rumianku, gdyż może być przyczyną poważnych
komplikacji.
Źródło: http://www.kroolik.eu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz